Ajć.... chyba nie potrafię regularnie pisać na blogu. To jest mój minus. Ale \tez trudno jest mi obiecać bo i tak nie wywiązę się z obietnicy :D a nie chce tego robić bo ja osobiście nie lubie takiego czegoś więc innym zapewne jeszcze bardziej to przeszkadza.
Przechodząc do rzeczy.
W czwartek przyjechała Monia i poszłyśmy na shopping. Później kebab, lody taka sytuacja. I Monia została na noc. W piątek Monia znowu do mnie przyjechała prosto ze szkoły... wogóle jaka historia. Babka w autobusie nie chciała jej wpuścić, ja się z ta panią kłóce, jacyś debile z tyłu autobusu coś jeszcze dogadywali, normalnie wieś na 100 %. Ale jakoś poszło :D Ola wywalczyła ^_^
Później dołączyła do nas Eliza. Przebieranki, gadanie i mimo że nie lubię Pamiętników Wampirów to przy oglądaniu śmiesznych scenek z jego FANKAMI (Eliza i Monia) dało mi wiele śmiechu :D
Monia miała wracać w piątek wieczorem ale okazało się że jej rodzice zapomnieli że mieli po nią przyjechać. Więcej czasu razem. Przesiedziałyśmy na poznawajka.pl i 6obcy.pl czy coś takiego. Wiem to dziwne ale śmieszne gadać z takimi osobami a czasami trafić na kogoś ciekawego.
Byłyśmy tak zmęczone i spiące że już głupoty gadałysmy jakieś. Mądra wypowiedź Moni (uwaga cytuję)
Czasami jak jestem śpiąca to zasne wszędzie... Czasami to nawet na łóżku!!
Moja reakcja: Really?!
Monia pojechała około 7 rano w sobotę, a ja leniuchowalam ^_^
Zakupy w Biedrzonce Temat przeprania: Latarnia xD
Cóz zdjęć dużo nie ma.... a zakupami pochwalę się w innym terminie. Uzbierało się tego troche :*
To buziaki mychy, i do poczytania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz