sobota, 15 czerwca 2013

youtube?

Siemka. Jak zauważyliście malo mnie tu :P Jest to spowodowane tym że jak narazie na okres próbny przenoszę się na youtube :) Zacxiekaiwło mnie to  ,,srodowisko'' i chciałam sie tam spróbować. Zobaczymy jak będzie. Jezeli i wy będziecie mnie wspierać  to damy radę i będzie coraz lepiej. Już dzisiaj dodam kolejny filmik więc będziecie mieli więcej do wyboru :P Zapraszam tu <3

--------------------------------------------------------------------------------------------

xoxo :*
Pamiętajcie że ja pamiętam o Was i tobie to też dla Was, ponieważ stwierdzam że ta wersja jest lepsza. Ja uważacie wy?
Love U all


środa, 5 czerwca 2013

sing, sing, sing

uhuhuhu... Wrócilam pierwszym odwozem ^_^ Dzięki Bogu. Myślałam, że już dzisiaj padnę. Na szczęście zwolniono nas. I oto jestem!

I kolejna super wiadomość - jutro jedziemy do kina! Jedziemy o 8 godzinie i będziemy mieli czas żeby się poszwędać itp. Może jakieś zakupy ale wątpie bo niedawno byłam na zakupach i co dziwne nie odczuwam jakiejś mocnej potrzeby zakupienia czegoś nowego o.O  Podejrzewam, że film to Szybcy i wściekli 6 aczkolwiek sama tego tak dokładnie nie wiem. Ważne że nie będzie lekcji a o to nam przede wszystkim chodziło, ponieważ jutro byłby sprawdzian z chemii, kartkówka z biologii i mnie by pani pytała z rosyjskiego -_- a tak to rozłozy się wszystko po kolei :)

A teraz gorsza wiadomość. Dowiedziałam się, że aby mieć 6 na koniec roku z muzyki muszę śpiewać na wystepie na zakończenie roku -_- Może jakiejś klęski nie będzie bo w miare potrafie śpiewać ale chodzi o to że będzie tam cała szkoła o.O by mnie trema nie zeżarła. Jeszcze przed występem poproszę Was o wsparcie :D  Co radzicie zaśpiewać? Rozmyślam nad piosenką Marka Grechuty - Dni których nie znamy. Ale sprawdzę jeszcze inne opcje. :)

A teraz idę sobie uciąć komara a poźniej do lasu z tatą. (Moge poprowadzić samochód!!  )


W razie zagrożenia... znam karate I stopień :D

niedziela, 2 czerwca 2013

dzień jak co dzień a tu prosze :D

Nie wiedziałam że tak ciekawie spędzę ten dzień. Pomijając, że cały dzień jadłam co pół godziny czuję się taka napchana ze chyba wybuchnę! 

Ale przechodząc do konkretów. Poprostu poszłam do kościoła, zjedliśmy śniadanie z tatą, i praktycznie do 15 leniuchowałam. A póź niej przyszła do mnie taka niespodziewana energia, która z minuty na mintę wzrastała. Zaczęlam robić ,,coś'' ciekawego i twórczego czego narazie wam nie pokażę bo nie jest skonczone. Ale mam nadzieje że efekt będzie WOW :D Poźniej kolega z dzieciństwa wyciągnąl mnie na spacer więc wziełam Gucia na smycz i pospacerowaliśmy sobie. No i zdjęcia tez muszą być! Bez tego by się nie obyło. 



 Resztę zostawie na moment kiedy nie będę miała nic :D

Po drodze spotkałam Anię i stwierdziłam że do 19 się wyrobię. I poszłysmy biegać.
Tam już nie bylo tak miło ;/ Starcha miałam że serce do gardła mi podeszlo.   Chciałysmy przejsć przez wodę bo zalało a to bylo na bocznych drogach. No i tam szedł taki facet, który już w wakacje na weselu zagadywał do mnie i koleżanki drugiej. On jest stary i jest obleśny! I zaczął zadawać glupie pytania i dosyć podejrzliwie to wyglądało o.O    Ale jestem tu i wszytsko jest w porządku. nigdy więcej.

Obecnie moja energia sięga ZERA!
Dobranoc, pchly na noc :*

starocie

Wczoraj po południu tata musiał coś zrobić na... strychu!
Uwielbiam tam przebywać a jestem tam niestety rzadko :c Sama się boję, a nie zbyt dużo ludzi chce tam wchodzić bo nite uważa to za ciekawe. Poza tym jest to ciągle zatkane bo jest tam straaaaasznie dużo kurzu :P

Ale uważam to za ciekawe, tajemnicze miejsce. Kiedy dorosnę i będe miala pieniądze żeby wyrobić coś tam to zrobię tam coś bardzo fajnego co będzie jakąś inspiracją.

Do teraz mogę tam znaleźć stare zastawy stołowe, ,,krajalnica'' na korbkę (xD), wyposażenie dla konia (koń był u nas około 40 lat temu) i stare walizki. Jest tam naprawdę wszystko. Nawet stare marynarki dzidka który zmarł w 1992 roku!




sobota, 1 czerwca 2013

NA MIASTOOO

Długi weekend. Marzenie na każdy tydzień :D W czwartek trzeba było wstać o ósmej i ogarnąć sie zeby pójść do kościoła. Wróciłam dopiero o ... ok. 12 bo jeszcze jechaliśmy po babcię zeby zostala u nas w domu.
A my pojechaliśmy znowu do Kielc. Zjedliśmy obiad. Tata został z ciocią i jeszcze ktoś tam przyjechał a ja z Wiolą poszlyśmy na basen. W czasie pływania tak zaczęło lać, błyskać się i grzmieć że aż trudno bylo to wszystko ogarnąć xD
Hydromasaż, nasze zmyślone ćwiczenia na aerobik w wodzie i te sprawy. Ciekawie. Najfajniesze jest to że Wiola nie potrafi za bardzo pływać i uwielbiam jej pomagać dopłynąć do wyjścia gdzie jest głębiej. NA dodatek ma 153 i to czyni ją cudowną *_*
Wrocilismy przyszedł kolega jej brata i siedzielismy do 10 godziny gadając o rybach o.O

I zostaliśmy na noc. Wiola rano poszła do pracy a ja, tata i zona Sławka (czyli brata Wioli) i Oskar (czyli m chyba 1,5 roczny syn Sławka i Edytki) poszliśmy na spacer. Wyszlismy o 9. Obeszlismy sklepy, na frytki, później nad staw, jeszcze później do piekarni na DANUTY xD (tak mawia mój tata; ewentalnie DENATY ). Ostatecznie wróciliśmy o 13! Później lekki smażing na podwórku z dziewczynami i trzeba było się zbierać do domu :(

Tata jeszcze zabrał mnie gdzieś na tamę. Przejeżdżamy tam za każdym razem gdy jedziemy do Kielc ale byłam tam tylko raz.


Taka pogoda była w czwartek....



Nie ogarniam co to za ptak. Osobiście stwierdzam, że wygląda jak połaczenie gołębia z kaczką :D



A taka pogoda była w piatek !


Z tatem :*


Tama... Taka sytuacja xD




No i jakby mogło zabraknąć... MNIE ^_^ 

so close

Nie ma to jak wyrobić się do 12 godziny ze wszytskim! ^_^ I to w weekend po zalatanym tygodniu. W środę jak pisałam mielismy dzień dziecka więc  nie było żadnych lekcji a mogliśmy sobie chodzić po całym terenie szkoły. Byly jakieś tam innej atrakcje ale to bardziej podstawówka z tego korzystała niż starszaki :D

Super piątka! (jeszcze Klałdi brakuje bo tam flirtowała z koleszką xD )
(w tym miejscu na początku napiałam ,,ryż''. Dlaczego? Bo tata sie pytała co chce do obiadu: Ziemniki czy ryż? hahahah)



Jestem zalamana moją fotogenicznością -_- jezeli w ogóle istnieje takie slowo. SPÓJRZCIE NA MOJĄ NOGĘ!!!