Jakoś nie miałam weny do pisqnia tego, ale przysiadlam i mi sie samej to calkiem spodobało :) nie wiem jak pani to oceni ale mi sie i tak podoba :) (Mam adzieje ze jak bedzie sprawdzać to nie uzna że wzielam z internetu, kiedy zobaczy to tutaj :P )
Czy praca jest receptą na rodzinne
kłopoty? Bardzo często ludzie aby zapomnieć o jakimś niemiłym
przeżyciu uciekają od problemów rzucając się w wir pracy, co
jest jednak kolejnym źródłem kłopotów.
Uważam, że jest to złe rozwiązanie,
więc postaram się podać jakieś przykłady aby uzasadnić moje
zdanie na ten temat.
Pierwszy przykład to przyklad postaci
z literatuty. Jest to pani Zuzanna, samotna matka, która po
rozstaniu z męzem szukała zapomnienia w swojej pracy jako
weterynarz, przez co zaniedbała własną córkę. Rzadko bywała w
domu, pracowała od świtu do nocy. Córka czuła się podwójnie
odrzucona I czula że dla matki ważniejsze są zwierzęta od niej
samej. Matka jednak nie przejmuje się tym zbytnio gdyż wie że
Eryka jest pod opieką niani. Córka jest obojętna na to co się
dzieje wokół niej, prawdopodnie ma depresje. Przez całe to
zamieszanie matka straciła kontakt z córką I nie może się z nią
dogadać.
Drugim przykładem z życia może być
osoba, której zmarła bliska osoba. Jest to bolesne doświadczenie,
po ktorym ma się żal do całego świata I siebie, jest się
pogrązonym w rozpaczy I smutku. Nie pomogą jej rozmowy z
przyjaciółmi, wizyty na cmentarzu I wylane łzy. . Osoba ta
zastanawia się wtedy po co dalej żyć skoro nie ma już przy niej
tej ukochanej osoby. W takiej sytuacji izoluje się I nie daje sobie
pomóc. Niechce utrzymywać kontaktów z rodziną, przyjaciółmi I
zajmuje się jedynie pracą aby zapomnieć o tym co się stało.
Przyjaciele, kórzy nie zrozumieli jej bólu poczuli się odrzuceni I
opuścili ją. Praca nie pomogła bo tylko na jakiś czas
,,odbierała'' rozpacz, a relacje z przyjaciółmi musiała budować
na nowo.
Myślę, że podałam dobre przykłady
I uzasadniają moje zdanie, że praca nie jest receptą na problemy
rodzinne. W drugim przykładzie, przyjaciele tez mogli być bardziej
wyrozumiali ale to zależy od charakteru. Uważam, ze jeżeli ma się
jakiś problem to należy go rozwiązać I starać się zyć tak aby
sprawiało nam to przyjemność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz